All of Me
http://tiny.pl/g4zdf
hejuśka;))
Stało się. Jeśli ktoś trochę bardziej mnie zna, to wie, że ja nie potrafię nawet wybrać jednej ulubionej piosenki z albumu, co w sumie powinno mi robić kłopot przy ulubionej ulubionej piosence. Wybierając ostatnią już nutkę długo się zastanawiałam, którą piosenkę tak naprawdę wyróżnić, a odpowiedź była taka prosta. John Legend- All of Me. Pytanie, dlaczego? Nie jest to ani mój ulubiony artysta, ani ulubiona płyta. Ale tu pytanie było o piosenkę, więc nie zawsze musimy te 3 rzeczy wiązać w jedną. Ulubiona piosenka, przynajmniej w moim odczuciu, przede wszystkim nie powinna nam się nigdy znudzić.
U mnie jeszcze kluczem w piosence poza oczywiście tekstem i muzyką są wspomnienia, które przychodzą mi na myśl wraz z momentem puszczenia pierwszej nuty. Też emocje, które we mnie wzbudza. Faktem jest to, że nie było chyba razu, w którym chociaż jedna łza przy jej słuchaniu mi nie poleciała (przykładowo ostatnio byłam u fryzjera i przemiła pani myślała że coś mi zrobiła, a to po prostu leciało all of me). Co tu więcej mówić, naprawdę piękny utwór jak też zresztą cała twórczość Johna.
https://open.spotify.com/track/3U4isOIWM3VvDubwSI3y7a?si=-tnk4H8bS1yMcD379kSlVA
Even when you're crying, you're beautiful too
Komentarze
Prześlij komentarz