DNA.
http://tiny.pl/g4r75 heej DAMN, co to był za rok. Dla mnie w sumie trochę średni, ale muzycznie niezaprzeczalnie dobry. Kogo bym mogła więc dać innego na ostatni w tym roku post jak nie Kendricka. 7 nominacji do Grammy i 1 miejsce Top Billboard 200 Albums . Lamar jest piątym artystą w historii, którego aż czternaście kompozycji z jednej płyty znalazło się na tej liście w tym samym czasie. Spore osiągnięcie i jak najbardziej słuszne. Teksty są znakomite. Wypada wręcz do nich wracać, za każdym razem odkrywając nowy niuans, metaforę, grę słów i drugie dno w kolejnej opowieści. Bo jeśli chodzi o warstwę tekstową, Lamar nie ma wśród swojego pokolenia sobie równych. Energia DNA. i moja biolchemowa dusza musiały sprawić, że to mój ulubiony utwór, nawet nie odpycha mnie to, że jest wypromowany przez bycie singlem. https://open.spotify.com/track/4cGeMgLcykDLAazHFpbZbU I'd rather die than to listen to you